O tym, jak dzieci przeżywają porażki w sporcie i dlaczego dorośli mają tu największą rolę
Porażka. Przegrana. Niepowodzenie. Dla dorosłych to często „normalna część gry”. Dla dzieci to coś, co potrafi wstrząsnąć światem. Zawody się skończyły. Jest płacz, frustracja, może nawet słowa:
jestem do niczego, znowu przegraliśmy przez mnie, nie chcę już grać.
I tu w tych pierwszych minutach po meczu/zawodach zaczyna się nasza, dorosłych najważniejsza rola. Bo sposób w jaki reagujemy na porażkę dziecka, może na lata ukształtować jego podejście do wysiłku, rywalizacji a nawet… siebie samego.
Dlaczego dzieci tak mocno przeżywają porażkę?
Bo często utożsamiają wynik ze swoją wartością. Bo widzą nasze miny, słyszą rozmowy dorosłych, czują presję oczekiwań czasem nawet wtedy, gdy nic nie mówimy. Bo nie zawsze mają jeszcze narzędzia, żeby poradzić sobie z emocjami, porównać się z rzeczywistością, zaakceptować, że porażka to nie etykieta ale informacja.
Co możemy zrobić lepiej?
Zacząć od początku od podejścia do zawodów. Wielu młodych sportowców uczy się, że najważniejsze jest wygrać. A przecież dużo ważniejsze jest:
Jeśli od początku sportowej drogi dziecka rodzice i trenerzy pokazują, że celem nie jest wynik a rozwój, to dziecko zrozumie, że:
Rola dorosłych to więcej niż doping
Dzieci uczą się przez obserwację. Jeśli rodzic po meczu pyta: „Jaki wynik?” zamiast „Jak się czułeś na boisku?” jeśli trener krzyczy po straconej bramce, ale milczy po odważnym zagraniu mimo błędu, to dziecko odbiera jasny komunikat, że liczy się efekt, nie droga.
A przecież to właśnie trening, wysiłek, zaangażowanie kształtuje młodego sportowca. Nie każdy zostanie mistrzem. Ale każdy może stać się silniejszy, mądrzejszy, bardziej odporny. I właśnie to daje sport.
Przegrana jako paliwo
Kiedy dziecko widzi, że po przegranej nie traci niczyjej miłości, szacunku czy zaufania, zaczyna patrzeć na wynik jak na informację:
„Tym razem się nie udało. Ale wiem, co poprawić.”
„Chcę być lepszy ,nie od innych tylko od siebie z wczoraj.”
To nie jest naiwne myślenie. To fundament budowania motywacji wewnętrznej, która nie gaśnie po jednej porażce.
Podsumowując, jak pomóc dziecku zdrowo przeżywać przegraną?
Traktuj wynik jako efekt, nie cel sam w sobie, rozmawiaj o emocjach nie tylko o statystykach, doceniaj odwagę a nie tylko sukces, wspieraj wysiłek i nie oceniaj przez pryzmat tabeli, pomóż dziecku zrozumieć, że wartość człowieka nie zależy od wyniku meczu.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.